poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Prima Aprilis w lany poniedziałek

Dziś była bardzo piękna... Wigilia??? nie!!! Wielkanoc, w którą na gruncie leżało 20 cm śniegu!
Z lanego poniedziałku nici, ale udało mi się zrobić jeden wkurzający psikus 3:)   
A mianowicie wybraliśmy się ze znajomymi na spacer po puszczy niepołomickiej i byliśmy przed czasem w przedtem umówionym miejscu. zabrałem oczywiście ze sobą psikawkę na wodę. Gdy spotkaliśmy się, zasłoniłem "jajko" dwoma dłoniami, aby koleżanka.
- Popatrz co znalazłem!!! - zawołałem
- No co? - odparła
Tuż po tych słowach na jej twarzy znalazło się mnóstwo zimnej wody. Po tym zdarzeniu przez półtorej godziny szukała zemsty w obrzucaniu mnie zamarzniętym śniegiem. Na szczęście jej się to nie udało. 
Przejdźmy zatem teraz do opisu samego spaceru. Było całkiem przyjemnie, lecz nie napotkaliśmy na nic nadzwyczajnego, poza trzema sarnami, (widziałem je tylko ja) które przestraszyły się mnie wołającego rodziców. Aby przejść się na spacer to miejsce jest bardzo przyjemne i spokojne, lecz tylko dla tych, którzy mieszkają nieopodal. Dla innych nie jest to warte długiej jazdy.

\ Dziękuję za przeczytanie mojego dzisiejszego Daily Janusz :) 

2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. To prawda, ponieważ nie wspomniałem o tym, że najdłuższa droga jest idealnie prosta i pozioma więc wycieczka rowerowa to fajny pomysł :)

      Usuń